7 lipca 2019

wczoraj i dziś

Jak by to wczoraj było,
ławka taka duża, koleżanka mała,
kałamarz złamana stalówka


Pani której się nie słyszało
gdy pierwsze chmury za oknem
miłością pachniały,


Dziewczyny z długimi warkoczami
z pragnieniem pocałunku ,
za garść uśmiechu.


Pierwsza miłość,
szmaragdowe niebo
pośrodku marzenia ,
ucieczka w dwa ognie.


Korytarze były nasze, goniąc
dziewczyny z rumieńcem,
na twarzy

A jak smakował chleb
Dziś ?
tylko wierzba płacząca większa
przy pomniku armii ludowej
dzieci krzyk, łza że to
nie nasz



Mgła zaciera twarze...... tylko
smutek  brzozy starej 
przypomina o istnieniu naszej historii


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo proszę podpisujcie się......

Archiwum bloga