26 czerwca 2019

Paroksyzmy







Siedząc w kucki wodząc oczyma po ogrodzie
rozpamiętując, co było, a co będzie
zrzucić ten krzyż, czy dźwigać dalej
Gdzieś w oddali śmiech dzieci -
-jak by moje dzieciństwo, zadrwiło
że już jestem, tylko jestem.

A ja tak bym chciał, jeszcze raz kochać
i być kochanym. Jeszcze raz jak kiedyś,
tylko nie wiem jak zagłuszyć, zapomnieć
te cholerne paroksyzmy mojej duszy

Czy ktoś zrozumie ten mój
urojony ból ???






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo proszę podpisujcie się......

Archiwum bloga