22 czerwca 2020

obudziłem się rano
obok jakoś pusto
czy ja spałem z żoną
czy moja rozpusta
nocnych marzeń
zepsuła mi ranek
okno deszczem spłakane
słońce jak kaganek
tak  sobie myślę
czy z żoną sypiałem
kiedyś tak, fajnie było
lecz już zapomniałem
głowa pusta serce puste
sufit nade mną
i cztery ściany
miłość odeszła
zostały tylko banały.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo proszę podpisujcie się......

Archiwum bloga