13 grudnia 2013
Po pięćdziesiątce
Bo czy to grzech
mieć pięćdziesiąt parę lat
Nie mieć świeżej cery co rano
Czy muszę się odkurzyć
wyprasować wszystkie zmarszczki
Pokłócić się z grawitacją
o upadłość ciała
dać upust zawrotom głowy
Coś wam powiem ja nie jestem stary
Nie jestem odrzuconą w kąt zabawką
Czy straciłam swoją ważność
nie, data spożycia nie minęła
Powiem Wam
nie jestem przeterminowany
Smakuję całkiem nieźle rano
zwłaszcza ze świeżą poranną kawą
Jestem słodki w południe
z kieliszkiem dobrego wina
Wieczorem zaś staję się
aromatyczny zwłaszcza po kąpieli
nocą zasypiając w czystej pościeli
z ulgą stwierdzam że się jeszcze mam...
/stanis/
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bo w przyszłość nie patrzymy przez pryzmat naszych zmarszczek ale siegamy po nią siłą naszych marzeń , to one nam dodaja skrzydeł , a przeciez życie zaczyna sie właśnie po pięćdziesiątce....więc treść :
OdpowiedzUsuń,, ...Smakuję całkiem nieźle rano
zwłaszcza ze świeżą poranną kawą
Jestem słodki w południe
z kieliszkiem dobrego wina
Wieczorem zaś staję się
aromatyczny zwłaszcza po kąpieli
nocą zasypiając w czystej pościeli
z ulgą stwierdzam że się jeszcze mam...."
jest adekwatna do realiów dodałabym jeszcze ....,, mam sie bardzo dobrze....Mira