w milczeniu krzyczę
milczeniem cię wołam
od krzyku cięższym
a słyszę tylko obce słowa
tak chciałem przytulić do ucha
twoje imię jak kosmyk nieba
smutnego przed deszczem
obejmuję przestrzeń
pustą, pragnę wiatr
ramionami uspokoić nie mogę objąć
jej rękoma gdy obejmuję
czasem niebo
wierzę że przyjdziesz
nim deszcz wysuszy włosy
wyschniętego drzewa
krzyku i milczenia
/stanis/
...pragnienie i tęsknota pięknie ubrane w słowa , to co można wyrazić w dwóch słowach przedstawiłeś niczym opowieść ,,O deszczowej dziewczynie''
OdpowiedzUsuń...mimo iż wiersz przepełniony smutkiem i wewnętrzną niemocą , czyta go się z lekkością bo wiara poety niesie ze sobą nadzieję....